Ceny mieszkań w 2024 r. – jakie są prognozy?

Ceny mieszkań w 2024 r. – jakie są prognozy?

Druga połowa 2023 roku nie była łatwa dla osób, które chciały kupić mieszkanie w dużym mieście. Najtrudniej mieli kupcy zainteresowani kawalerką lub niedużym lokalem dwupokojowym. Tego rodzaju oferty na największych rynkach w kraju znikały wyjątkowo szybko. Właściciele popularnych nieruchomości nie byli przy tym skłonni do negocjowania ceny, a na decyzję kredytową trzeba było czekać dłużej niż zwykle. Czy w 2024 warunki w sektorze mieszkaniowym się poprawią? 

Aktualne trudności rynku

Już sama zapowiedź rządowego programu Bezpieczny Kredyt 2% spowodowała wzrost cen i redukcję ofert tańszych lokali, szczególnie w dużych miastach. Tomasz Stoga, prezes Profit Development i szef wrocławskiego oddziału Polskiego Związku Firm Deweloperskich, ocenia ten scenariusz jako jeden z najgorszych. Zapowiedź BK 2% i odroczenie jego realizacji o pół roku wprowadziła zamieszanie na rynek, które nie wyszło na dobre inwestorom. W niektórych miastach ceny nieruchomości mieszkalnych wzrosły o prawie 30% w ciągu roku. Warto jednak zauważyć, że w mniejszych miejscowościach zdarzały się spadki. Na przykład we Włocławku ceny lokali na przestrzeni 2023 roku spadły o 15%. 

Według ekspertów mamy do czynienia ze sporym przeszacowaniem mieszkań w takich miastach jak Kraków, Warszawa czy Trójmiasto. Z drugiej strony w Łodzi, Katowicach i Kielcach rejestrowane są korekty cen w dół. Jak więc widać, nie na każdym rynku warunki dyktują sprzedający. Z pewnością można powiedzieć jedno. Ceny za metr kwadratowy mieszkania potrafią mocno się od siebie różnić nawet w obrębie jednego miasta. Widać to na przykładzie Żoliborza, gdzie ceny osiągają wartość ponad 20 tysięcy za metr kwadratowy, a na Białołęce można znaleźć lokum za 10 – 12 tysięcy za metr.

Co nas czeka w 2024?

Według aktualnych analiz ceny w popularnych miastach i lokalizacjach nadal będą rosnąć. Wynika to przede wszystkim z niskiej podaży nowych lokali w miastach takich jak Kraków czy Warszawa. Przez brak odpowiednich gruntów deweloperzy stawiają na tych rynkach na drogie mieszkania dla zamożnych klientów. Ceny w miastach, o których mowa, mogą wzrosnąć w 2024 nawet o 15%. Spadki będą dotyczyły mieszkań mniej atrakcyjnych, tych położonych z dala od centrum czy w starej zabudowie. Korekt w dół można spodziewać się też w mniej popularnych miastach takich jak wspomniane już Łódź czy Katowice.

Sytuację trudno dziś ocenić ze względu na wpływ, jaki na rynek wciąż ma rządowy program wsparcia BK 2%. Jego losy w 2024 z pewnością mocno wpłyną na sytuację. Eksperci są zgodni, że obecnie branża potrzebuje przede wszystkim stabilizacji i przewidywalności. Jeśli tylko poziom podaży będzie odpowiadać rosnącym potrzebom mieszkaniowym, z pewnością wpłynie to na obniżki cen. Problemem jest fakt, że rynek od dłuższego czasu funkcjonuje w rytmie od boomu do załamania. Deweloperzy nie są w stanie nadążyć za tak szybkimi zmianami popytu, szczególnie że w Polsce inwestycje tego typu trwają od 5 do 7 lat. W tym czasie krajowy rynek potrafi przejść przez dwa załamania. Między innymi przez to aktywność inwestorów jest mniejsza, a sytuacja się komplikuje. Warto mieć nadzieję, że 2024 przyniesie całemu sektorowi nieruchomości mieszkalnych tak potrzebną dziś równowagę. 

Dodaj komentarz