Wybór między mieszkaniem z rynku pierwotnego a lokalem z drugiej ręki to jedna z najważniejszych decyzji podczas zakupu nieruchomości. Co ciekawe, choć każdy z tych rynków przyciąga innymi atutami, większość Polaków nie zamyka się wyłącznie na jedną z opcji – rozważa oba rozwiązania, szukając kompromisu między ceną, lokalizacją a standardem.
Rynek pierwotny: nowoczesność i personalizacja
Dla wielu osób kluczowym argumentem przemawiającym za zakupem mieszkania od dewelopera jest nowoczesność. Prawie połowa respondentów badania „Nowe czy z drugiej ręki”, przeprowadzonego przez portal Nieruchomosci-online.pl i agencję Inquiry w maju 2025 r., wskazała właśnie ten czynnik. Dodatkowym atutem nowych mieszkań jest ich dobry stan techniczny oraz możliwość zaprojektowania wnętrza według własnych potrzeb – te elementy były istotne odpowiednio dla 34 i 32 procent badanych.
Niektórzy doceniają także świeżość budynku i komfort bycia pierwszym lokatorem. Dla innych istotne jest to, że są gotowi poczekać na zakończenie inwestycji, jeżeli mają na oku konkretny projekt. Nie brakuje też osób, które zwracają uwagę na ekologiczne rozwiązania i zrównoważone budownictwo – coraz popularniejsze wśród deweloperów.
Rynek wtórny: cena, lokalizacja i większe zaufanie
Z kolei osoby skłaniające się ku rynkowi wtórnemu najczęściej kierują się niższą ceną – taką motywację podało aż 53 proc. respondentów. Dużą rolę odgrywa również możliwość negocjacji oraz fakt, że mieszkania z drugiej ręki często zlokalizowane są w bardziej atrakcyjnych miejscach, zwłaszcza w centrach miast. Kolejne argumenty to większy wybór dostępnych ofert, możliwość zamieszkania od razu po zakupie, a także przekonanie o większej trwałości starszego budownictwa.
Nie bez znaczenia jest także fakt, że w wielu miejscowościach po prostu nie ma nowych inwestycji. Aż 34 proc. badanych przyznało, że w ich wymarzonej okolicy nie powstają obecnie żadne nowe budynki.
Młodzi chcą nowego mieszkania, ale nie ufają deweloperom
Szczególnie ciekawe wnioski płyną z analizy odpowiedzi najmłodszych uczestników badania. Osoby w wieku 18–34 lat najchętniej wybrałyby nowe mieszkanie, które mogłyby urządzić od podstaw. Jednak to właśnie one najczęściej kwestionują jakość nowych budynków – 30 proc. osób z grupy 18–24 lata i 22 proc. z grupy 25–34 uważa starsze budownictwo za solidniejsze. Młodzi często też mniej ufają deweloperom, co wpływa na ich decyzje.
Z wiekiem zmienia się również podejście do wykończenia mieszkań. Młodsze osoby są bardziej skłonne do samodzielnego urządzania lokalu, podczas gdy starsi nabywcy – szczególnie po 55. roku życia – wolą gotowe rozwiązania, które pozwalają na szybkie wprowadzenie się bez dodatkowych prac.
Ważna jest elastyczność
Z badania wynika jeden główny, bardzo optymistyczny wniosek. Polacy są coraz bardziej otwarci i elastyczni. Aż 46 proc. badanych przyznało, że rozważyliby zarówno zakup mieszkania nowego, jak i używanego – w zależności od konkretnych okoliczności. Tylko 18 proc. deklaruje przywiązanie wyłącznie do rynku wtórnego, a zaledwie 7 proc. – wyłącznie do pierwotnego.
Postawa ta różni się również w zależności od regionu. Największa otwartość na oba rynki widoczna jest w województwach lubuskim, mazowieckim (z wyłączeniem Warszawy) i warmińsko-mazurskim. Mniej elastyczni są mieszkańcy województw zachodniopomorskiego i lubelskiego.