W polskim prawie nie ma przepisu zabraniającego palenia papierosów na balkonie. Mimo to istnieją sytuacje, w których za palenie w tej przestrzeni grozi nam mandat. Wszystko zależy od tego, jak zachowuje się palacz i czy w czasie używania tytoniu szanuje komfort i dobrostan sąsiadów. Uporczywe zachowania związane z paleniem, które wywołują konflikty, mogą doprowadzić do upomnienia lub mandatu.
Balkon to nie miejsce na dymka?
Wielu palaczy szczególnie latem wychodzi na balkon, by nie dymić w mieszkaniach. Jeśli i nam się to zdarza, warto pamiętać, że część wspólnot zakazuje palenia na balkonach na podstawie regulaminu. Istnieją też dwa konkretne przepisy prawne, na podstawie których można zgłosić uciążliwe zachowanie palacza. Policja ma prawo interweniować, jeśli popiół spada na balkony lub parapety lokali na niższych kondygnacjach. Na tej samej podstawie mandat grozi nam za wyrzucanie śmieci z balkonu czy notoryczne podlewanie kwiatów tak, że woda trafia do sąsiadów.
Konflikt palacz-sąsiedzi dużo częściej niż popiołu dotyczy jednak zapachu i intensywności palenia. Jeśli nawyk sąsiadów jest dla nas uciążliwy, możemy zgłosić to na policję. Interwencja służb odbędzie się na podstawie przepisów o szkodliwych immisjach opisanych w art. 144 Kodeksu cywilnego. Jeśli dym jest na tyle uciążliwy, że utrudnia korzystanie z mieszkania sąsiadom, palenie na balkonie może skończyć się w sądzie.
Upominać może też sam zarządca. Przekonali się o tym niedawno wszyscy mieszkańcy jednej ze wspólnot mieszkaniowych w Poznaniu. Palenie papierosów na balkonach skutkowało dymem dostającym się przez okna i drzwi balkonowe do lokali sąsiadów. To podstawa do oskarżenia o immisję.
Kwestia, którą reguluje zarządca
Dla poznaniaków z przykładu sprawa uciążliwych palaczy skończyła się na razie na prośbie administratora. Dotyczyła ona większej wrażliwości na potrzeby innych sąsiadów i ograniczenia papierosów wypalanych na balkonie. Mimo że tarasy i balkony są częścią prywatnego mieszkania, obowiązują na nich inne zasady niż w głębi lokalu. Na balkonie nie można między innymi trzepać dywanów, opalać się nago czy grillować na otwartym ogniu. Nasze zachowanie na balkonie to nie tylko kwestia harmonijnego życia z sąsiadami, ale i bezpieczeństwa wszystkich mieszkańców.
Ponieważ kwestia palenia na balkonie jest kontrowersyjna, wielu zarządców reguluję ją wewnętrznie. Zapisy o używaniu tytoniu coraz częściej pojawiają się w regulaminach spółdzielni i wspólnot. Lokatorzy, którzy regularnie łamią przepisy porządkowe, mogą spodziewać się pozwu cywilnego od zarządcy. Warto przy tym pamiętać, że zarówno interwencja służb porządkowych, jak i odpowiedzialność karna dotyczy tylko kwestii regulowanych kodeksem cywilnym.