Eksperci banku Pekao S.A. są zdania, że najważniejszy czynnik kształtujący aktualną koniunkturę w Polsce stanowi sytuacja finansowa konsumenta. Obecnie panuje czas braku optymizmu konsumenckiego, bowiem niepewna sytuacja geopolityczna i rosnąca inflacja powodują, że kupujemy znacznie mniej, oraz że nasze zakupy są bardziej przemyślane. Co więcej, przeciętne gospodarstwo domowe z kredytem hipotecznym musi obecnie przeznaczyć więcej środków na spłatę raty niż jeszcze rok temu. Dlatego też biorąc pod uwagę dzisiejsze realia, eksperci banku Pekao S.A. stworzyli prognozę krótkoterminową dla rynku nieruchomość w Polsce.
Rynek nieruchomości obecnie
Na przełomie 2022 i 2023 roku poziom inflacji osiągnął wskaźniki najwyższe od ponad 20 lat. Spowodowane jest to m.in. presją popytową oraz uwarunkowaniami geopolitycznymi. Ponadto wskazany wyżej okres był czasem podwyżek stóp procentowych, co doprowadziło do zamrożenia rynku nieruchomości na dłuższy czas. W konsekwencji spadł popyt, co przełożyło się również na spadek cen mieszkań. Jednak według opinii ekspertów ten trend nie utrzyma się zbyt długo, ponieważ zapowiadany nowy program rządowy „Bezpieczny Kredyt 2%” może przynieść ożywienie branży i ponowny wzrost cen nieruchomości. Szczególnie, jeśli zawieszenie podwyżek stóp procentowych będzie oznaczało ich definitywny koniec. Co prawda analitycy nie przewidują takiego wolumenu udzielonych kredytów mieszkaniowych, jak np. w 2021 roku, gdzie udzielono ich ogółem na blisko 90 mld zł, ale w 2023 roku spodziewają się ich łącznego wolumenu na poziomie około 36 mld zł.
Jak eksperci widzą najbliższą przyszłość rynku nieruchomości?
Ich prognozy są umiarkowanie optymistyczne. Niepewność geopolityczna oraz wszelkie kryzysy z tym związane powinny być stopniowo łagodzone. Znaczący wpływ na poprawę sytuacji powinny mieć natomiast zmiana polityki monetarnej oraz program wsparcia dla osób kupujących mieszkanie. Przewiduje się również pierwszy wyraźny spadek inflacji w drugiej połowie bieżącego roku. Wymienione czynniki mogą przyczynić się do wzrostu aktywności inwestorów na rynku oraz najprawdopodobniej będą stymulowały popyt. Realnych wzrostów cen będzie można spodziewać się najprawdopodobniej w drugim lub trzecim kwartale roku 2024. W przyszłym roku wynagrodzenia będą dalej rosły. Zakładając, że w tym czasie inflacja będzie stopniowo spadała, a polityka monetarna będzie dalej łagodzona, to istnieje duża szansa na poprawę koniunktury w Polsce. Aby tak się jednak stało, niezwykle ważnym czynnikiem będzie stosunek zarobków Polaków do cen nieruchomości oraz dostępność i koszty kredytów hipotecznych. Według analityków banku Pekao S.A. tanie i łatwo dostępne kredyty będą stymulować popyt nawet w trudniejszych warunkach gospodarczych, tj. pomimo wzrostu kosztów utrzymania gospodarstw domowych.