Kredyty mieszkaniowe stają się coraz trudniej dostępne. Z uwagi na szereg niesprzyjających warunków, banki nie są skłonne podejmować aż takiego ryzyka, na jakie były skłonne jeszcze kilka lat temu. W efekcie wiele osób, które zamierzało kupić mieszkanie dzięki środkom z kredytu hipotecznego, musi dzisiaj zmieniać plany. Przyjrzyjmy się tej kwestii bliżej. Z czego konkretnie wynika aktualna mniejsza dostępność kredytów? Co przede wszystkim wpływa na tak ostrożną postawę banków i jaką rolę odgrywa w tym KNF?
Inflacja oraz stopy procentowe
Stopy procentowe zostały podwyższone przez Radę Polityki Pieniężnej już po raz szósty, natomiast WIBOR 3M wzrósł i osiągnął poziom 3,91%. Na co jeszcze warto zwrócić uwagę? To KNF poleciła bankom, by zaostrzyły swoją politykę i sposób obliczania zdolności kredytowej, wskazując, że powinny to zrobić do końca marca. Według analiz ekspertów Expander może to obniżyć dostępną kwotę kredytu w przypadku niektórych banków nawet o 90 000 złotych. A jeśli porównamy sytuację z wrześniem 2021 roku, różnica rośnie do 180 000 złotych. Dla wielu osób może to oznaczać zupełną utratę zdolności kredytowej.
Inflacja rośnie i według prognoz NBP ma w tym roku osiągnąć poziom 10,8%. Jak wiadomo wyższe stopy procentowe utrudniają wzięcie kredytu, ale niweczą także możliwości oszczędzania. Aby pokonać inflację tego poziomu, potrzeba obecnie oprocentowania rzędu 13,33%. Jest to pułap nierealny do osiągnięcia — banki w tej chwili proponują maksymalnie stawki na poziomie 2,5%.
Stopy procentowe wpływają też na koszty kredytów. Podwyższają oprocentowanie i wysokość odsetek, które należy spłacić. Komisja Nadzoru Finansowego poleciła bankom, by wyliczając kwotę kredytu, uwzględniały podwyżkę stóp procentowych o 5 punktów procentowych, a nie 2,5, jak miało to miejsce do tej pory.
Rośnie także różnica pomiędzy oprocentowaniem lokat i kredytów. Mimo wzrostu stóp procentowych lokaty wciąż wiążą się z oprocentowaniem na poziomie 0,01% do maksymalnie 2-2,5% w przypadku promocji dla nowych klientów.
Wpływ zaleceń KNF na zdolność kredytową klientów banków
Warto pamiętać, że niektóre banki już wcześniej stosowały rygorystyczne podejście. W ich przypadku wiele się nie zmieni. Z pewnością jednak wpłynie to niekorzystnie na dostępną kwotę kredytu. Dużo zmieni się natomiast w przypadku tych instytucji finansowych, które kierowały się do tej pory minimalnymi wymaganiami. To tu najbardziej spadnie zdolność kredytowa.
Wyższe stopy procentowe to także wyższe raty kredytów hipotecznych. Najbardziej odczują to osoby, które zaciągnęły kredyty w 2021 roku i obecnie spłacają swoje zobowiązania. W przypadku kredytów nowo zaciągniętych marże są nieco niższe, co nieznacznie łagodzi wpływ podwyżek. Na przykład jeśli chodzi o kredyty z wkładem wysokości 10%, średnia marża spadła od października 2021 z poziomu 2,87% do 2,48%.