Rynek nieruchomości w I kwartale 2024 r.

Rynek nieruchomości w I kwartale 2024 r.

Brak kredytu z dopłatami może spowolnić wzrosty cen mieszkań. Mała podaż nowych nieruchomości spowodowana niższą aktywnością deweloperów sprawi, że na rynku nadal będzie brakować lokali. Ceny najmy zaczynają spadać i taka tendencja powinna się utrzymywać w kolejnych miesiącach.

Mała liczba nowych inwestycji deweloperskich rozpoczętych w okresie od początku 2022 roku do połowy 2023 roku sprawiła, że w IV kwartale 2023 roku podaż nowych mieszkań wciąż była niewystarczająca w relacji do potrzeb kupujących. Popyt za to wciąż utrzymywał się na wysokim poziomie za sprawą Bezpiecznego Kredytu 2% i rosnącej zdolności kredytowej.

Analitycy banku PKO BP powołując się na monitoring JLL, oceniają, że oferta deweloperów w 6 największych polskich miastach na koniec IV kwartału 2023 roku wynosiła 36,3 tys. mieszkań. To o 5,5 proc. więcej niż w III kwartale, ale o 25,5 proc. mniej niż przed rokiem. Największe spadki zostały odnotowane w Krakowie (-47,1 proc.), we Wrocławiu (-39,2 proc.), w Trójmieście (-29,9% proc.) i w Warszawie (-28,7 proc.).

Znaczny spadek zainteresowania kredytami hipotecznymi

Dynamiczny wzrost cen nieruchomości, który pojawił się po zapowiedzi wprowadzenia kredytu z dopłatami, był obserwowany także w ostatnim kwartale ubiegłego roku. Ceny mieszkań na rynku pierwotnym w 6 największych aglomeracjach wzrosły w tym okresie o 20 proc. w ujęciu rok do roku. W Warszawie wzrost wyniósł około 15 proc.

Wzrosty są nadal obserwowane w 2024 roku, ale czasowa niedostępność preferencyjnych kredytów może je wyhamować. Już teraz widać, że rynek wyhamował. Według danych z BIK w lutym 2024 roku miesięczna wartość zapytań o nowe kredyty mieszkaniowe wzrosła co prawda aż o 58 proc. rok do roku, ale była o 42 proc. mniejsza niż w grudniu 2023 roku.

W całym 2023 roku liczba transakcji na rynku mieszkaniowym wzrosła o 233 proc. w porównaniu do 2022 roku. Największe wzrosty były notowane w drugiej połowie roku.

Ceny będą rosnąć, ale w umiarkowanym stopniu

Eksperci banku PKO BP, którzy opracowali nowy raport o rynku nieruchomości, spodziewają się, że w tym roku mieszkania podrożeją średnio o 5-10 proc. Czynnikiem, który sprawia, że możemy oczekiwać dalszych, jednak umiarkowanych wzrostów cen jest zapowiedź wprowadzenia w drugiej połowie roku nowego programu Mieszkanie na Start. Ułatwi on zakup nieruchomości i przyciągnie nowych nabywców. Dostępność programu przez kilka najbliższych lat sprawia jednak, że popyt powinien się rozłożyć na dłuższy okres. Dzięki temu dynamika wzrostów nie powinna być tak duża, jak w zeszłym roku.

Rynek najmu wyraźnie spowalnia

W ostatnim kwartale ubiegłego roku w dalszym ciągu było widoczne spowolnienie wzrostów stawek za najem. W porównaniu do IV kwartału 2022 roku średni wzrost był jednocyfrowy. W odniesieniu do wcześniejszego kwartału ceny utrzymały się na podobnym poziomie lub spadły. Zmiana sytuacji na rynku najmu spowodowana jest między innymi zwalnianiem lokali przez osoby, które kupiły mieszkania dzięki programowi Bezpieczny Kredyt 2% oraz pojawianiem się na rynku nowych lokali kupowanych wcześniej w celach inwestycyjnych.

Dodaj komentarz