Seria podwyżek stóp procentowych druzgocąco wpływa na branże kredytową. Sierpień 2022 roku był jednym z najgorszych miesięcy w ostatnich 15 latach, od kiedy gromadzone są dane na ten temat. Rada Polityki Pieniężnej po raz 11 podniosła stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Nic więc dziwnego, że Polacy nie chcą teraz brać kredytów hipotecznych. W sierpniu zapytań o kredyty było o 72,9 proc. mniej niż w analogicznym okresie w ubiegłym roku. To pokazuje skalę problemu w sektorze.
Analitycy opierają się na specjalnym wskaźniku — BIK Indeksu Popytu na Kredyty Mieszkaniowe (BIK Indeks — PKM), który w sierpniu 2022 roku osiągnął najniższy pułap od 14 lat. Gorzej było tylko w 2008 roku, gdy ceny mieszkań znacznie poszły w górę. Zgodnie z najnowszymi danymi w ostatnim miesiącu o kredyt ubiegało się tylko 12,39 tys. osób. Rok temu chętnych było o ponad 70 proc. więcej – 42,54 tys. Ponadto liczba wniosków spada z miesiąca na miesiąc, bo w porównaniu z lipcem zmniejszyła się o 12,2 proc. Niższa jest też wartość wnioskowanego kredytu mieszkaniowego — aktualnie to 336,66 tys. zł, czyli o 2,8 proc. niż w sierpniu 2021 roku.
Prognozy ekspertów z branży nie są optymistyczne. Spodziewać się można jeszcze gorszych miesięcy w sektorze kredytów hipotecznych, gdyż widmo kryzysu gospodarczego nadal jest bardzo wysokie. Przy takich obawach większość Polaków będzie czekała z inwestycjami. Niemniej warto zauważyć, że popyt na kredyty hipoteczne zmniejszał się jeszcze przed cyklem podwyżek stóp procentowych. Obecnie brak chętnych na kredyt wynika również z braku zdolności kredytowej.
Najprawdopodobniej kolejnych podwyżek stóp procentowych nie będzie. Tak zapowiada Rada Polityki Pieniężnej. W obecnej sytuacji nowe mieszkania mogą stać puste, gdyż nie będzie chętnych na ich zakup. Niewiele osób może bowiem pozwolić sobie na zakup lokalu mieszkalnego za gotówkę, dlatego branżę kredytową czekają bardzo ciężkie chwile, bo powrót do poziomu sprzed jeszcze kilkunastu miesięcy potrwa kilka lat.