Handel cesjami umów rezerwacyjnych i deweloperskich znacznie zmniejsza dostęp do nowych mieszkań oraz jest powodem wzrostu cen. Aby ograniczyć proceder zarabiania na handlu cesjami Rada Ministrów przyjęła autopoprawkę do projektu ustawy o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe.
Cesja tylko dla członków rodziny?
W skrócie cesja to przeniesienie praw umowy, jaką zawarł nabywca, na rzecz innego podmiotu. Zazwyczaj taka cesja jest odpłatna, dlatego też tzw. flipperzy rezerwują lub skupują mieszkania na rynku pierwotnym i odsprzedają je ostatecznym nabywcom po często znacznie wyższych cenach. Flipperami nazywamy osoby, które kupują mieszkania za okazyjną cenę, odnawiają je i sprzedają z dużym zyskiem. W przypadku nowych mieszkań wystarczy je jedynie kupić i odsprzedać z zyskiem. Jak twierdzi minister rozwoju Waldemar Buda, praktyki te nie są uczciwe wobec kupujących. Według niego handel cesjami to zmora polskiego rynku nieruchomości, a nowe przepisy mają znacznie zwiększyć dostępność mieszkań i zahamować wzrost ich cen. Propozycja rządu zakłada, że w przypadku chęci wycofania się z zakupu mieszkania czy domu, cesji umowy będzie można dokonać jedynie na członków rodziny. Dla osób spoza rodziny będzie to natomiast dopuszczalne jedynie raz na trzy lata.
Eksperci i deweloperzy pozostają sceptyczni
Zarówno jednak eksperci, jak i deweloperzy podchodzą sceptycznie do rządowych propozycji. W praktyce nowe przepisy mogą bowiem utrudnić życie nie tylko flipperom, w których ustawa celuje, ale również i zwykłym nabywcom. Co więcej, może się okazać, że nowe przepisy nawet nie obejmą flipperów. Zgodnie bowiem z definicją nabywca to osoba, która nabywa mieszkanie w celach niezwiązanych bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową, tj. osoba, która kupuje mieszkanie na własne potrzeby mieszkaniowe. Flipperzy skupują mieszkania najczęściej w ramach działalności gospodarczej, nie wypełniają więc oni definicji nabywcy i w związku z tym istnieje ryzyko, że nie zostaną objęci tymi zmianami. Ponadto według opinii ekspertów nowe przepisy nie wpłyną znacznie na dostępność mieszkań i nie spowodują też spadku ich cen.